so:text
|
Prawdziwą niespodzianką w panteonie prezydentów z banknotów jest Aleksander Hamilton, widniejący na dziesięciodolarówce. Nie był on nigdy prezydentem USA. Znalazł się wśród nich, ponieważ – czego nie wie dzisiaj większość Amerykanów – jest architektem współczesnego amerykańskiego systemu gospodarczego. Dwa lata po tym, gdy w 1789 roku został – w bezczelnie młodym wieku trzydziestu trzech lat – sekretarzem skarbu, przedstawił w Kongresie Raport na temat manufaktur, w którym zawarł strategię gospodarczą swojego młodego kraju. W raporcie tym tłumaczył, że „raczkujące gałęzie przemysłu”, takie jak amerykańskie, powinny być chronione i wspomagane przez państwo do czasu, aż będą zdolne stanąć na własnych nogach. Raport Hamiltona nie dotyczył tylko protekcjonizmu w handlu – popierał on również publiczne inwestycje w infrastrukturę , rozwój systemu bankowego, promocję rynku obligacji rządowych – lecz protekcjonizm stanowił trzon tej strategii. Gdyby Hamilton z takimi poglądami dzisiaj stanął na czele ministerstwa finansów któregoś z rozwijających się krajów, zostałby ostro skrytykowany przez sekretarza skarbu USA za szerzenie herezji. Bank Światowy i MFW być może odmówiłyby nawet jego krajowi pożyczki. (pl) |