so:text
|
Wyznaję zasadę, że związki nie kończą się w jakimś momencie. Rozwód jest dla mnie sztuczną granicą, wyznaczaną na zakończenie związku. To raczej gigantyczna brama do poznania drugiego człowieka, większa niż małżeństwo. Rozwód uwalnia od hipokryzji i złych małżeńskich gier. Zawsze walczyłem o to, żeby moje relacje z kobietami i mężczyznami mogły ewoluować. Dla mnie kłótnia czy separacja nie kończą związku. W tym momencie zaczyna się coś najbardziej interesującego. Film zawsze zaczynamy w momencie, kiedy ona odbiera papiery rozwodowe, kiedy mówi: jestem wolna! A za zakrętem czyha facet w czarnym berecie... (pl) |