so:text
|
kiedy w czasach kryzysu w latach 80. ogoliłem głowę, w teatrze zaczęto mnie obsadzać w rolach schwarz charakterów. Chciałbym kiedyś zagrać kogoś miłego, rodzinnego i ciepłego, bo taki naprawdę jestem. Płaczę na filmach . Do tej pory tylko jeden reżyser, Remigiusz Caban, dostrzegł, że byłbym dobry w tego typu rolach. Przymierzaliśmy się kiedyś do spektaklu Opowieść o zoo, w którym miałem zagrać nobliwego amerykańskiego tatusia z dwójką dzieci. To mi się bardzo spodobało, ale nie doszło do premiery. Może jeszcze kiedyś zrobimy tę sztukę w Teatrze 77. (pl) |