so:text
|
Chciałbym kiedyś pogadać z Kamilem , który skręcił w ulicę Foksal, zanosząc się typowym dla gruźlików suchym kaszlem. Przejeżdżający obok dorożkarz lekko odwrócił się i porozumiewawczo uśmiechnął do siedzącej z tyłu niezbyt młodej już kobiety, mocno siekając batem konia. Jadąca w dorożce panna Leopard pogardliwie spojrzała na niego, gdy zdjął z głowy kapelusz i przez lekkie skinienie głowy oddał jej należny honor jako damie, którą nie była… On zaś był coraz bardziej rozgorączkowany i gdyby nie spadały z nieba lodowate wręcz płatki śniegu, dawno by już spłonął i odszedł na wieki. Gdy myślę o Kamilu, zawsze zadaję pytanie, jak należy żyć, żeby nasze życie było coś warte i żeby nie trzeba było go żałować? Jakich dokonywać w nim wyborów i w oparciu o jakie wartości? A zresztą… czy jesteśmy w stanie przewidzieć wszystko, co zgotuje nam los? (pl) |