so:text
|
To prawda, że nie jesteśmy silni. Albo jeszcze nie. Ale to nie wywołuje w nas żadnego kompleksu niższości, ponieważ nie wystarczy mieć wielu proletariuszy w partii, żeby być uznany za partię proletariacką. Wystarczy pomyśleć, że proletariusze w Europie byli zawsze po stronie mieszczaństwa, to, co się liczy, to proletariacka ideologia, proletariacki program. Zdobyć wielu fedainów, przyciągając ich choćby pieniędzmi, nic nie znaczy; stu fedainów rekrutowanych za pomocą dobrego żołdu. Nawet gdybyśmy mieli pieniądze Al-Fatah, nie przyjęlibyśmy zbyt wielu ludzi, nadal byśmy myśleli, że siła fedainów nie opiera się na liczbie, ale na jakości. Szczególnie kiedy trzeba uciec się do strategii sabotażu, jak to pani nazywa. (pl) |