so:text
|
Przegląd przyczyn potęgi Michnika zrobię skrótowy. Umiał wyprzedzić swój czas stając ponad historycznymi podziałami. Wybiegł swą postawą w przyszłość, w której stracą one znaczenie. Zbudował gęstą sieć różnorodnych politycznie i personalnie powiązań prywatno-osobistych. Stał się przez to wpływowym doradcą wielu stron naraz i pchał je w kierunku, który sam obierał. Zajął pozycję nieodzownego arbitra. Zarazem wykorzystuje ten kluczowy element wpływów, jakim jest w polityce zakulisowe skumplowanie przy wódce. Dba pieczołowicie o swoją ponadpolską pozycję ideologa, wyroczni politycznej, męża zaufania potężnych ośrodków zachodniej myśli i władzy. Przydał swojej gazecie tak wielkiego znaczenia, że jej informacje, punkt widzenia, pochwały, nagany, osądy przejmują telewizje i liczni wpływowi publicyści znacznej części polskiej prasy. To „Wyborcza” orzeka, które zdarzenie w Polsce jest ważne, a które nie. Nadaje rozgłos, czemu zechce, lub unicestwia rezonans. Dyktuje, co o czym mniemać należy. Palcem wskazuje, kogo obalić, a że zna tu miarę, wyroki personalne „Gazety” bywają bezapelacyjne. Gdy „Wyborcza” sprzeciwia się ustawie lub decyzji rządu, to piastunowie władzy nikłe mają szanse, by przeforsować bez weta prezydenckiego coś wbrew niej. Wręcz opadają z sił, a tracą też na to ochotę. Michnik kumuluje przy tym tak rozległą zakulisową wiedzę o sprawach i ludziach, iż wielu czołowych polityków musi zabiegać o jego dyskrecję i lojalność. W czym się nie zawodzą, bo jest ona markowa. (pl) |