so:text
|
Największą polską zmorą są przepisy o zamówieniach publicznych. To się odbija na wszystkich dziedzinach życia – od autostrad po zakup samolotów dla wojska – tym bardziej że dzięki unijnej kasie państwo sporo inwestuje. W przetargach liczy się tylko cena. To za to oferenci dostają najwięcej punktów, nie za jakość. Miało to ukrócić korupcję, a tymczasem spowodowało paraliż. Bo przychodzi jakaś firma, daje cenę za kilometr autostrady o połowę niższą, a potem albo budowę partoli, albo staje w połowie prac i domaga się renegocjacji kontraktu. To opóźnia inwestycje o lata. I w efekcie są droższe, niż gdyby od razu wybrać ofertę. (pl) |