so:text
|
Podobnie jak kulisi z Indii czy Zulusi z Matabelelandu nie mamy nic do powiedzenia w sprawach zarządzania, ustawodawstwa, administracji i obrony naszego terytorium. Nie mówię tego ze złością, po prostu stwierdzam fakty. W chwili obecnej siedem milionów Kanadyjczyków ma mniej do powiedzenia – tak w teorii, jak i w praktyce – niż najmarniejszy sprzątacz z Liverpoolu albo taksiarz z Fleet Street w Londynie. Oni mogą przynajmniej głosować za lub przeciwko rządom imperium, podczas gdy Kanadyjczycy nie decydują o niczym. (pl) |