so:text
|
Ostatecznie tak umocniliśmy przekonanie o bezwartościowości wszystkich niekosztownych przedmiotów, że nie mamy żadnych wątpliwości przy formułowaniu maksymy: „tani, więc obrzydliwy”. Tak dokładnie zwyczaj dezaprobowania tego, co tanie a aprobowania tego, co kosztowne, przeniknął nasz sposób myślenia, że instynktownie wymagamy pewnego przynajmniej stopnia zbędnej kosztowności w całej naszej konsumpcji, nawet jeśli chodzi o dobra konsumowane w całkowitym odosobnieniu i bez żadnego zamiaru popisywania się. (pl) |