so:text
|
Nie mam wątpliwości, że Lwów i Kraków mogą i na pewno powinny stać się poważnymi ośrodkami kulturowymi i turystycznymi europejskiej Galicji. W obrębie wspólnego kulturowo-historycznego regionu działania tych miast – co postuluje Riabczuk – mogą nabrać nowej dynamiki i przenieść się w etnicznokulturowy i geopolityczny wymiar. Dzięki geograficznej i kulturowej bliskości Polski i Ukrainy, Lwów może bowiem stać się pewnego rodzaju „lokomotywą”, ciągnącą resztę Ukrainy w kierunku Zachodu i Unii Europejskiej. (pl) |