so:text
|
Będąc w górach, zawsze miałem wrażenie, że obcuję z czymś wyjątkowym, niemal mistycznym, co zdumiewa i wywołuje zachwyt, jednocześnie podnosząc adrenalinę, szczególnie gdy śmiga się na tyłku z Wrót Chałubińskiego do Stawków Staszica po twardym, całkiem realnym śniegu, próbując hamować czekanem. I jak, w tak niepowtarzalnym środowisku, nie uśmiechać się i nie kpić, głownie z samego siebie, szczególnie wtedy, gdy wychodzi się z tego cało? Zresztą Ojciec powiedział mi kiedyś, że góry są piękne. I tego się trzymam. (pl) |