so:text
|
Wschód oddaje pierwszeństwo bezruchowi, jako jednej z form przybieranych przez nieskończoność; Zachód zaś woli ruch i ciągłą zmianę. Włada nim namiętne przywiązanie do szczegółów, do rozmaitości i do wartości osobistej. Jest on jak dziecko, które zmieniwszy posiadane pieniądze na drobną monetę, uważa się za bogatsze niż przedtem. Miłość postępu jest w gruncie rzeczy zaślepieniem, polegającym na tym, że drobne kroki i kroczki, czynione jeden po drugim, każą nam zapomnieć o celu całej tej drogi. Człowiek Zachodu w samej już zmianie widzi nieraz udoskonalenie. W głębi duszy nowoczesnego człowieka tkwi strach przed tym wszystkim, co mogłoby go zmniejszyć we własnych oczach; dlatego też nieskończoność, wieczność i doskonałość przestraszają go; czuje on potrzebę być ciągle z siebie samego zadowolonym, móc czymś się pysznić, czegoś sobie winszować. W tym właśnie leży źródło małostkowości wielu potężnych umysłów, braku godności osobistej cechującego nas, ludzi cywilizowanych, w porównaniu z Arabem pustyni, czczości wewnętrznej naszych tłumów, coraz to bardziej oświeconych, lecz coraz to bardziej powierzchownych w swym pojęciu szczęścia. (pl) |