so:text
|
– Tam… w Auszwicu… nie czułeś się nieszczęśliwy?
– Może i odczuwałem ten stan, może i byłem rzeczywiście nieszczęśliwy, ale o tym nie wiedziałem. Chyba dlatego, że pozbyłem się własnego czasu…Czy czegoś pragnąłem? Czy istniała jakaś hierarchia pragnień? Ich zakres w czasie? W każdym razie obca mi była myśl utopijna. Może dlatego, że musiałbym przekroczyć granicę czasu auszwickiego? Czując instynktownie tę linię demarkacyjną, odwracałem się od niej i skupiałem uwagę na mej codzienności. (pl) |