so:text
|
Wieczorem zaczęło się kuszenie innego rodzaju, pomiędzy 8 a 9, gdy czytałem o cudach Bożych uczynionych przez Mojżesza. Poczułem, że miesza się w to trochę mój umysł i że nie mogę zdobyć na tak mocną wiarę, jak należy. Wierzyłem i nie wierzyłem zarazem. Pomyślałem, że to dlatego aniołowie i Bóg ukazują się pasterzom, a nie filozofowi, który pozwala, aby brał w tym udział jego rozum. Zawsze bowiem można zadać pytanie: dlaczego musiał się posłużyć wiatrem, żeby ściągnąć szarańczę, dlaczego zatwardził serce Faraona, zamiast działać od razu, i tym podobne, które – choć w duchu się z nich śmiałem – sprawiały, że moja wiara nie była dość mocna. (pl) |