so:text
|
Musimy na nowo wynaleźć język sprzeciwu. To nie może być język ekonomiczny, ponieważ problem po części polega na tym, że zbyt długo już mówimy o polityce językiem ekonomicznym, w którym wszystko jest podporządkowane wzrostowi, efektywności, wydajności i bogactwu, a nie dość uwagi poświęcamy wspólnym ideom, wokół których moglibyśmy się zebrać, wspólnie zapłonąć gniewem, wspólnie się motywować, czy to w kwestii sprawiedliwości, nierówności, okrucieństwa czy nieetycznego zachowania. Wyrzuciliśmy na śmietnik język, który umiał to opowiedzieć. I dopóki nie odkryjemy go na nowo, będziemy wyalienowani. (pl) |