so:text
|
Rada Narodowa urzędująca w Angers nie zajmowała się huraganem dziejowym; zajmowała się walką ze zmarłym cztery lata wcześniej Józefem Piłsudskim i sanacją oraz walkami między sobą. Każdy minister miał tu swoich stronników i w ten sposób podstawiał nogę innemu ministrowi. Za szybami była wojna i wielkie manewry dyplomatyczne; ale nie patrzono przez okna, zresztą była tam noc, w której nic nie umiano odróżnić. Na polityce zagranicznej znano się tyle, co kura na pieprzu. Natomiast walki z sanacją były święte, walki międzykliczkowe były pasjonujące. (pl) |