so:text
|
Telewizyjne wywody, miny, nawet gesty Lisa były potwornie nudne, poprawne i przewidywalne aż do bólu, wszystkie w stylu: „Ach, jestem prawowiernym katolikiem – Ale jestem przeciwnikiem, ach, oszołomstwa – Ach, do tego stopnia, że doceniam nawet szmatławego PRL-owskiego pseudopublicystę Karola Małcużyńskiego – Bo ach, jestem za pluralizmem światopoglądowym – Oczywiście, pomijając kwestie gospodarcze, bo te są już rozstrzygnięte i wszystko, co nie jest prawidłowo błękitnym neoliberalizmem, jest oszołomstwem – Podobnie, jak oszołomstwem jest niedocenianie geniuszu mojej żony – Ale której?! – Ach, jestem prawowiernym katolikiem”. (pl) |