so:text
|
Na przykład od nowa pisaliśmy ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw, która w największym skrócie przyspieszyłaby proces prywatyzacji polskiej gospodarki, a zarazem włączyłaby w prywatyzację polskich przedsiębiorstw państwowych samorządy. I Jarosław Kaczyński strasznie się do tego zapalił. Ku zaskoczeniu wszystkich rząd Marka Belki z entuzjazmem poparł ten projekt. A to oznaczało, że ze sfery słów wchodziliśmy w przestrzeń rzeczywistości. Dwie czy trzy godziny przed głosowaniem Kaczyński, jako szef klubu parlamentarnego kazał zdjąć nasz projekt ustawy, bo się okazało, że przy okazji „prywatyzujemy” Polską Żeglugę Morską, a tam rządziła ekipa, którą z jakiegoś powodu wsparł ojciec Rydzyk. (pl) |