so:text
|
Do procederu lekceważenia konstytucji włączyła się głowa państwa – formalnie strażnik ustawy zasadniczej. Prezydent Andrzej Duda bezprawnie zaingerował w proces wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego, nie odbierając przysięgi od trzech kandydatów prawidłowo wybranych przez poprzedni Sejm. Z sędziami wybranymi przez swoją partię-matkę nie miał takich oporów, potrafił zaprzysięgać ich nawet w środku nocy. Nawet promotor prezydenta mówił, że jego dawny podopieczny złamał konstytucję kilkukrotnie. (pl) |