so:text
|
W Niemczech chodzi się na spotkania z autorami, płacąc za nie, nie ma tygodnia, żeby duże dzienniki nie zamieściły wywiadu z pisarzem, księgarzem, bibliotekarzem, są stałe rubryki poświęcone antykwariatom, bibliotekom, księgarniom. W efekcie powstaje olbrzymi rynek książki. To jest potęga czytelnicza, którą Niemcy budowali długo i systematycznie. I to siłą rzeczy rzutuje na świadomość Niemca; kultura jest przez niego postrzegana jako dobro narodowe. Nikt się nie śmieje z takiej definicji, ponieważ w Niemczech kultura rzeczywiście jest dobrem narodowym. (pl) |