so:text
|
O Rapperswylu.
Głos drugi i ostatni.
.
Ta niejasność w postępowaniu Wł. Platera, była, jak mi to z ust p. Schmida wiadomo, powodem, iż zerwały się umowy o kameje. Na propozycye bowiem p. Schmida o rentę, nigdy nie dawał co do tego stanowczej odpowiedzi, a sam dar pana Schmidta tak traktował, jakby to raczej dopiero z rąk Władysława Platera miał Rapperswyl ów dar uzyskać. A kiedy Schmid raz chciał mieć stanowczo rozstrzygniętą kwestyę pieniężną, upoważniał go p.Plater, aby część swoich kamei pan Schmid na swą potrzebę sprzedał. To postępowanie zniechęciło ofiarodawcę i zwróciło go do Krakowa.
Estreicher. (pl) |