so:text
|
Stauffenberg – jeden z większych humbugów historii. Pruski arystokrata, pogrobowiec kajzerowskich Niemiec w Niemczech nazistowskich, jak wszyscy podobni mu przywitał Hitlera z nadzieją, choć oczywiście uważał go za żałosnego wieśniaka i szczerze nim gardził. W istocie od Hitlera różniło Stauffenberga tyle tylko, że Hitler miał fiksum-dyrdum, a on był normalny. Ochoczo wziął udział w podboju Polski, a w Wieluniu trzasnął sobie pamiątkową fotkę z trupem zabitego podczas nalotu Polaka, w liście do żony napisał, że Polacy to straszne bydło, naród dobrze czujący się tylko pod batem, na dodatek strasznie zażydzony. Dopiero gdy wariactwo Führera zaczęło przynosić złe skutki, gdy swoimi coraz bardziej absurdalnymi rozkazami zaczął prowadzić Niemcy do katastrofy, nasz bohater z grupą podobnych sobie oficerów arystokratycznego pochodzenia podjął próbę wyeliminowania go w nadziei, że uda się zawrzeć jakiś sensowny pokój i ocalić coś z potęgi Niemiec Wilhelmów. (pl) |