so:text
|
Krzepki dwudziestolatek pod krawatem. Obdarzony sylwetką zapaśnika sumo, wdziękiem wańki-wstańki, dzecięcą buźką i wątłym zarostem, próbuje się postarzyć długimi bokobrodami. Wciśnięty w przyciasny garnitur Jean-Claude – syn i następca tronu – z przymkniętymi powiekami i pochyloną głową wygląda, jakby się modlił o zbawienie ojcowskiej duszy. Słusznie, to się przyda. Chyba że delfin właśnie wzywa pomocy Najwyższego, by zdołał chwycić o wiele dla niego za ciężki, umazany krwią miecz. Zmarłemu zostawiono kilka atrybutów jego mrocznych rządów. Na przykład grube szkła w szylkretowej oprawce. Kto wie, może wciąż ma na szyi tasiemkę z kluczami od skarbca i arsenału? Czy spięty i przerażony syn odziedziczy po nim drugi komplet? Bo jedno jest pewne: nie odziedziczył ani okrucieństwa, ani makiawelicznej przebiegłości. (pl) |