so:text
|
Nigdy nie myślę o postaci jako o głosie pokolenia. Rzucam się na rolę i przefiltrowuję przez siebie. Jestem otwarta na nowe: na proces. Staram się nie ograniczać siebie wyimaginowanym wizerunkiem, tylko poczuć moment, w którym spotykam się ja i temat zadany przez reżysera. W ten sposób trafiam na trop postaci, a potem rozwijam ją w sobie. Oddaję się każdej postaci, którą gram. Jestem wrażliwa na to, co mnie otacza: na chwilę, na siebie w tej chwili, na innych. Być może to cechy współczesnej kobiety. (pl) |