so:text
|
Często nachodzi mnie myśl, że skoro ludzkość skłoniła Boga do pozostawienia tajemnicy w cieniu na tak długo - respektując tę szczególną prawdę i często używając wątpiącego języka, a w efekcie potwierdzając tym fakt powszechnego, niewłaściwego zrozumienia - Bóg musiał mieć dobry powód. Widzimy, jak człowiek podatny zwraca się ku pokusom marnej mijającej godziny, jak niewielki jest lęk wobec przyszłej kary - jak wciąż niewystarczająca obietnica nagrody może stanowić pretekst, aby odstąpić od trudu i cierpliwości; a skoro tak wiele tysięcy jednostek pędzi w kierunku zagłady z wizją Wiecznej Śmierci, jak im się zdaje, przed oczami - czym miałyby być konsekwencje, gdyby nawet perspektywę tej Wiecznej Śmierci zamienić na pojedynczą ograniczoną w czasie karę - odległą i niewidoczną, jakkolwiek wydłużana i straszna miałaby ona być? (pl) |