so:text
|
Jako artysta muszę myśleć o tym, co dolega nam współczesnym; jako dyrektor chcę, by teatr był codziennie otwarty, pełen światła i widzów. Jestem więc między młotem a kowadłem. Między myśleniem odrzucającym wszelką komercję a uznaniem faktu, że kto płaci za bilet, jest najważniejszy. Widz jest potrzebny tak samo kasie teatru, jak i aktorowi. Aktorzy dobrze się czują i przedstawienie rozwija się, jeżeli widzowie chcą je oglądać z własnej i nieprzymuszonej woli, gaśnie, jeżeli widzów nie ma. Scena aktora uwzniośla. Daje mu poczucie siły i sensu – że to, co robi, jest dobre. (pl) |