so:text
|
Dług jest problemem w zależności od tego, do czego się go porównuje. Przecież Niemcy mają znacznie większy niż my dług publiczny i specjalnie się tym nie przejmują, bo mają silną gospodarkę. Gdybyśmy więc stworzyli warunki do rozwoju gospodarki, nie musielibyśmy się przejmować długiem publicznym. Mielibyśmy większe możliwości spłaty tego zadłużenia. Ale niestety, politycy w ogóle o tym nie myślą. Myślą o tym, jak przywalić jeden drugiemu, jak zwrócić się do wyborców i rozbudzić ich emocje, a nie co zrobić z gospodarką. Mali i średni przedsiębiorcy, którzy generują 70 proc. PKB i zatrudniają 70 proc. legalnie zatrudnionych Polaków oraz 100 proc. tych zatrudnionych nielegalnie, twierdzą, że największy ich problem to koszty pracy. To podatek dochodowy od wynagrodzeń plus nałożone składki ubezpieczeniowe rodzą problemy na rynku pracy, a te przekładają się na problemy demograficzne. Ludzie mówią, że nie mogą mieć więcej dzieci, bo nie mają ich za co wychować. A nie maja ich za co wychować, bo państwo zabiera im ponad 60 proc. wynagrodzenia. To powoduje, że mamy problem w finansach publicznych i koło się zamyka. Ale politycy w ogóle tego nie dostrzegają. (pl) |