so:text
|
Andrzej, ale chyba już to wszystko było dla niego obojętne. Pojechał do Rotterdamu, pojechał do Belgii; nie zajmował się, nie obserwował ligi, nie próbował ściągnąć młodych graczy. Owszem, kontuzjowani – Wasilewski, kontuzjowany Jeleń, kontuzjowany Garguła, nie ma Boguskiego, no ale to w niczym nie tłumaczy. Są młodzi ludzie, po których może trzeba było sięgnąć, jak choćby po Małeckiego. Może trzeba było wcześniej zaryzykować z Garncarczykiem? Może trzeba było postawić na Rzeźniczaka? Może trzeba było sprawdzić Głowackiego, do którego stracił zaufanie po zaledwie jednym meczu z Finlandią. (pl) |