so:text
|
Pies pogrzebany był w tym, że w tym serialu tkwiłam przez trzy lata. Nie chodzi o to, że życie rodzinne, któremu poświęciła się moja bohaterka, wydało mi się nudne. Nawet gdybym grała panią ordynator, też po pewnym czasie poczułabym się zmęczona. Nie będą jednak ukrywać, że rola w serialu „Na Wspólnej” jest zdecydowanie ciekawsza. Już nie gram kury domowej, ale kobietę z perspektywami. Interesujące jest to, że ona gdzieś pracuje, że ma ochotę na znajomość z mężczyzną. Poznajemy ją w momencie, gdy w jej życiu zaczyna dziać się coś nowego. (pl) |