so:text
|
Ogromnie cenię Chile i Chilijczyków, zaniepokoiłem się więc, kiedy mój przyjaciel Salvador Allende został prezydentem i wpuścił do swego kraju hordy zbrojnych radykałów z całego świata. Wynikła z tego największa na świecie inflacja, powszechna przemoc i groźba wojny domowej. Poczułem ulgę, kiedy władzę przejął, zgodnie z wolą Parlamentu, generał Pinochet, a jeszcze bardziej ucieszyło mnie, że zdołał ożywić gospodarkę i postawił ją na pierwszym miejscu w Ameryce Łacińskiej. Uniemożliwiając przekształcenie Chile w komunistycznego satelitę, generał ściągnął na siebie wściekłą nienawiść Związku Sowieckiego, którego propaganda z powodzeniem przedstawiała go w lewicujących salonach na całym świecie jako demona. Był to ostatni triumf sowieckich agentów, zanim KGB sam skończył na śmietniku historii, natomiast w moich oczach Pinochet pozostał bohaterem, bo wiem, jak wygląda prawda. (pl) |