so:text
|
Widmo krąży po Europie, także po innych kontynentach: widmo końca systemu totalitarnego widmo kresu koszarowego komunizmu. Tak, to już chyba koniec. Nic już chyba nie wskrzesi tego systemu, który obiecywał świetlaną przyszłość, a przyniósł terror i nędzę, kłamstwo i deprawację, wynarodawianie i gwałt na ludzkich sumieniach. Rozglądamy się wokół, nieufnie i niepewnie. Czy to możliwe? Czy nie bierzemy własnych życzeń za rzeczywistość? Czy nie jest to kolejny podstęp rządzącej ekipy? Czy raz jeszcze, jak tylekroć dotąd, nie zostaniemy okłamani? Zastanówmy się przeto: w polityce liczą się fakty. Najbardziej doniosłym faktem tej wiosny były obrady „okrągłego stołu” i powrót „Solidarności” na legalną scenę. „Okrągły stół” był aktem zgody na przeobrażenie polityki policyjnego monologu w polityczny dialog; Co o tym zdecydowało? Po pierwsze: ekonomiczna plajta polityki stanu wojennego. Po drugie: kontekst międzynarodowy. Stojąc wobec analogicznych zagrożeń, radzieckie kierownictwo partyjno – państwowe wybrało drogę „głasnosti”, wielkiego politycznego otwarcia, zaś szeroka kampania demaskująca stalinizm stała się rodzajem presji. Odpowiadamy: system totalitarny jest naszym wrogiem. Nie chcemy go udoskonalać ani poprawiać. Chcemy zastąpić go ładem parlamentarnej demokracji. Ale odrzucamy drogę rewolucji i przemocy, świadomi, jak łatwo zastąpić jedną dyktaturę dyktaturą odmienną. (pl) |