so:text
|
Pewien młody chłopiec, z rodzaju egzaltowanych, ale sympatycznych, pojawił się którego dnia u mnie w biurze Archiwum i dał mi do przeczytania swoją rozprawę na temat katarów. Rzuciwszy okiem na kilka pierwszych stron, spytałam go, czy jest prawdziwym historykiem czy tylko lubi historię. Odparł, że tak naprawdę to niewiele korzystał ze źródeł historycznych i dodał coś, od czego aż podskoczyłam: "Widzi pani, jeśli chcę uprawiać historię, to nie po to, żeby wiedzieć, czy jakieś wydarzenie miało miejsce czy nie - szukam czegoś pobudzającego wyobraźnię". Odpowiedź sama się narzucała: "To czemu uprawia pan historię? Proszę się raczej zająć polityką, literaturą, filmem czy dziennikarstwem. Historia ma tylko wtedy sens, gdy jest oparta na prawdzie. Inaczej przestaje być historią, staje się czymś innym". Odszedł zawiedziony i wściekły. Jego reakcja była w każdym razie szczera, co się nieczęsto zdarza. (pl) |