so:text
|
O wy szlachto, synowie najprzedniejszych z mych ludzi, miękcy i wymuskani, mający zaufanie w swe urodzenie i bogactwa. Nie zważacie na moje rozkazy, a swoje postępy. Zaniedbaliście dążenie do uczenia się, a jedyne co was interesuje to prześciganie się w gnuśności i ciemnocie. Na Króla, który jest w Niebiosach, klnę się, że za nic mam waszą szlachetność i piękno. Niech inni was podziwiają, a ja podaję to do waszej przytomności z całą pewnością, że albo gnuśność swą zastąpicie czynami sławetnymi, albo nie dostaniecie nic od Króla Karola. (pl) |