so:text
|
W latach 60. ubiegłego wieku byliśmy jak co roku zimą na Gąsienicowej. My, czyli Teatr STS. To jest najprostszy przyrząd – powiedział – lewe oko zasłaniam dłonią, prawą ręką przybliżam imagineskop do prawego oka i ... czuję jak mi się poszerza wyobraźnia. Próbowaliśmy wszyscy po kolei. Rzeczywiście! Wyobraźnia eksplodowała! Ze Śledziem Otrembusem byłem przez kilka lat w kontakcie, choć nigdy nie poznałem jego prawdziwego nazwiska. On zresztą mojego też. Dziś imagineskopów mam kilkadziesiąt. Większość zrobiłem sam. (pl) |