so:text
|
Syberyjski Jezus, noszący ziemskie imię Siergiej Torop, pracował pięć lat jako milicjant drogówki, lecz kiedy tylko rozleciało się sowieckie imperium , ujawnił się jako Wissarion-Chrystus, którego Bóg-Ojciec drugi raz zesłał na grzeszną Ziemię. Bez trudu znalazł wyznawców, których liczba stale rosła piorunująco. Wdowa Tiełkina chciała się przekonać czy to sekciarz-kuglarz czy prawdziwy Syn Boży, spakowała więc walizki i wsiadła do pociągu. Już nie wróciła. Cztery lata później Larissa ruszyła tą samą drogą, by odwiedzić matkę, i też nie wróciła. Lieonid dowiadywał się z jej listów, że ona i matka mieszkają w bożej wiosce Dom Świtu, że Chrystus-Wissarion to autentyczny bóg, że jego Kościół Ostatniego Testamentu liczy już prawie sześć tysięcy mieszkających naokoło rezydencji boga wyznawców, którym nie wolno pić, palić, ćpać, kląć i jeść mięsa, że budują w głuchej tajdze własne miasteczko, że trzymają się 61 przykazań , oraz że temperatura minus 50 stopni nie jest kłopotliwa dla ludzi, którzy wielbią żywe bóstwo. (pl) |