so:text
|
Narody mało się zmieniają. Jeśli tylko Polacy dostają do ręki zabawki, by samemu budować własne państwo, to cokolwiek by robili, zawsze wyjdzie im Polska. Wąsata, pijana, krzycząca. Która działa indywidualistycznie, ale myśli stadnie. Jest wspólnotą tylko w kwestii stadnego myślenia, ale nie w kwestii solidarności społecznej. Dzisiaj też panuje takie „każdy sobie”, eksplozja sarmackiego neoliberalizmu. Zamiast zastaw się i postaw się – zapracuj i zakupuj się na śmierć. Ale wierzę, że możemy to zmienić. Żaden dobry duszek za nas tego nie zrobi, żaden postęp, żaden samoistny mechanizm, liberalny czy marksistowski. My musimy odbudować wymiar wspólnotowy. (pl) |