so:text
|
Powrót do ojczyzny. Muszę jeszcze przejechać przez cztery kraje, ale cokolwiek widzę, przepuszczam w roztargnieniu między palcami jak paciorki różańca; bo jest to już tylko powrót. Człowiek, kiedy wraca, wciska się w pociągu w kąt i przymyka oczy; już dosyć, już dosyć tego mijania i opuszczania; już dosyć tego wszystkiego, co ucieka do tyłu, ledwie się ukazało. Już znowu być w swym kraju niczym pal wbity w ziemię; rano i wieczorem widzieć dokoła siebie te same znajome rzeczy.
– Tak, ale gdy świat jest taki wielki! (pl) |