so:text
|
W innych filmach na ogół to ja obrywałem, ale nie w tym przypadku. Dobrze się bawiłem podczas treningu sztuk walki z Chadem i Dave’em, którzy koordynowali pracę kaskaderów. To prawdziwi twardziele. Przepuścili mnie przez wyżymaczkę podczas treningu. Po godzinie zadawania ciosów i kopania jesteś naprawdę zmęczony. Nie chciałem zadawać im ciosów. To oni mieli ze mną problem, bo ja myślałem sobie „Nie chcę skrzywdzić tych facetów”. Oni po prostu robili, co do nich należy, i chcieli, żebym na przykład zadał im cios w brzuch. Nie mieli żadnych ochraniaczy. A ja chyba zbytnio sobie schlebiałem, myśląc, że moje ciosy są silne. Więc zaczęliśmy od małego sparringu. Oni zadawali mi lekkie ciosy, coś w rodzaju „No, oddaj mi!” A ja na to „Nie, nie” a oni znowu. W końcu zacząłem zadawać mi ciosy, a oni na to „Dobrze. Tak trzymaj”. Było tak „Czuję twój gniew”. Próbowali mnie sprowokować. (pl) |