so:text
|
Profesorowie na studiach uczyli, że artystą nie jest się dla forsy. Uwielbiam ją wydawać, ale na planie nie liczy się zupełnie. Bawi mnie, kiedy aktorzy snują opowieści, że zagrali w reklamie, bo dzięki niej mogli kupić to czy tamto. Skoro tłumaczą się, to znaczy, że traktują swój udział w promocji wybranego produktu jako danie tylnej części ciała. Czy wysokość gaży zmienia coś w tej kwestii? Przecież w reklamie także można wystąpić z wdziękiem lub bez niego. To znowu kwestia osobowości. (pl) |