so:text
|
Antonia zgarnia końce swej chustki, wolno schodzi ze schodków i wolno idzie przez trawę w stronę konika, stojącego między trzema drzewami, do których przymocowana jest płachta namiotu, rozpięta jako dach. Czwarty róg, czyli połowa płachty zwisa obciążona kamieniem, tak że chusta się napina i osłania od wiatru. Stoi tam konik obok oswojonej kury Franceski i zwie się Emilio i zamiast rżeć prycha Antonia zaś opiera się o Emilia, który stoi jakby wyciosany z drzewa, na karuzeli dla dzieci. (pl) |