so:text
|
– Dlaczego tego nie zrobiłaś? – krzyknęło cicho, gdy została sama. – Przecież pragniesz go do bólu! Nie miałaś nic przeciwko jego towarzystwu, uwodził cie zupełnie otwarcie, a ty pozwalałaś, więcej, prowokowałaś go! Dlaczego więc, gdy mogłaś się w końcu pozbyć tego... tego tam dziewictwa... Dlaczego nie?! Ukryła twarz w dłoniach i zapłakała gorzko. Oczywiście wiedziała 'dlaczego nie.' Może raczej 'dlaczego nie z nim'. I tym bardziej siebie nienawidziła! – Nic by ci nie ubyło, kretynko! Kto dziś przywiązuje wagę do czegoś takiego?! Byłabyś wreszcie wolna! Mogłabyś TO robić, ilekroć przyszłaby ci ochota! Ale ty nieeee... Ty czekasz na swojego księcia z bajki, który – tak się głupio złożyło – jest tym złym, a nie tym dobrym! Jakaś ty głupia Gabrielo... I nie mądrzejesz wraz z wiekiem... nie mądrzejesz... (pl) |