so:text
|
nikt Witkacego nie czyta i nie rozumie. Witkacego trzeba poznać. Nie rozumieją tego nauczyciele i ci, którzy układają program nauczania. Tylko do nich trzeba mieć pretensje.
Na przykład w Cambridge Witkacego poznają jako filozofa, a nie pisarza dramatów. Stawia się go obok Kanta, Nietzschego i Freuda. To, że nikt Witkacego nie zna i każdy ma uszy czerwone, bo przeczytał kilka stron z erotyką, to jest problem. Najpierw trzeba zreformować oświatę, a potem nauczycieli… Nam wpychają te lektury, które rozumieją nauczyciele, tzw. lektury „bezpieczne”. A później mają pretensje, że nie rozumiemy Witkacego. Oczywiście, najprościej jest słuchać disco polo. (pl) |