so:text
|
Fundamentalizm religijny nie jest zwiastunem restauracji przednowoczesnego irracjonalizmu. Jest on, przeciwnie, ofertą „racjonalności alternatywnej”, skrojonej na miarę problemów, które gnębią członków ponowoczesnego społeczeństwa. Jak wszystkie odmiany racjonalizmu, i ta alternatywa dzieli i selekcjonuje, jej preferencje różnią się od preferencji narzucanych przez zderegulowane siły rynkowe – co samo w sobie nie czyni jej bardziej ani mniej racjonalną od bezosobowej logiki rynku. Jeśli racjonalizm rynkowy podporządkowany jest zasadzie wolności wyboru i kwitnie w sytuacji niepewności przez konieczność wyboru wzniecanej, to racjonalizm fundamentalizmu stawia na pierwszym miejscu pewność decyzji i ubezpieczenie od ryzyka, i potępia wszystko, co spokój ducha podważa, a więc głównie kapryśną z natury wolność jednostkową. W fundamentalistycznym wydaniu religia nie jest „sprawą osobistą”, sprywatyzowaną jak wszystkie inne wybory indywidualne i prywatnie praktykowaną, ale czymś w rodzaju compleat mappa vitae: stanowi ona prawa wiążące każdą, najintymniejszą nawet dziedzinę życia, zdejmując w ten sposób nieznośny ciężar odpowiedzialności z barków jednostki – tych barków, którym ponowoczesna kultura przypisała siłę herkulesową. (pl) |