so:text
|
Mało tego: teraz jeszcze, w pięćdziesiąt kilka lat po maturze, my, żyjące nadal niedobitki naszej klasy, spotykamy się w każdy ostatni czwartek miesiąca w kawiarni u Zalipianek. Przychodzi zawsze parę osób a chociaż władze umysłowe niektórych nieco osłabły, jest ogromnie sympatycznie. Oczywiście wszyscy chcą się wygadać a mało kto słuchać: trafnie zauważył Erikson w swojej Tyranii chwili, że najbardziej deficytowym dobrem jest współcześnie uwaga innych. Zdarza się, że ktoś zdesperowany woła: dopuście mnie do głosu, bo zaraz zapomnę, co chciałem powiedzieć! (pl) |