so:text
|
W listach Wyspiańskiego zobaczyłam, że te granice są, po pierwsze, całkowicie nieostre, a po drugie, że w sposób zaskakujący to, co zwyczajne, to, co anegdotyczne, czy to, co odnosi się do sfery codziennego otoczenia, może być ujęte w formę poetycką, a poezja kreująca jakiś niezwykły, odrealniony świat kryje się w tych tekstach prozatorskich, w tym pozornie potocznym dialogu z drugim człowiekiem, jakim jest każdy list. I to był kolejny punkt, który zmieniał mój sposób spojrzenia na tego pisarza. (pl) |