so:text
|
Na klamrach swoich pasów esesmani mieli napis: „Mój honor to wierność”. Nic dodać, nic ująć. Stale im się te klamry rozpinały, bo były źle zaprojektowane . W akcji na przykład, dajmy na to – podczas zabijania ciężarnej kobiety – pod wpływem gwałtowniejszych ruchów taki pas się rozpinał i... pojawiał się nieoczekiwanie znak zapytania co do honoru. Nieraz się taki mundurowy zażenował albo po prostu wściekł. To był dla nich żywotny problem, sprawa feralnych pasów musiała się pojawiać wielokrotnie przy okazji wprowadzania kolejnych zmian w wyposażeniu jednostek Waffen-SS... (pl) |