so:text
|
W sztabie obrony Lwowa – w tym samym budynku na Pl. Bernardyńskim – coś się zmieniło! Nie mury i nie szyby w oknach, wciąż całe mimo nalotów i bombardowania artyleryjskiego. I nie ludzie, wciąż ci sami. Więc co? W powietrzu jakieś bezmierne przygnębienie. Nie ciekawi meldunku o bitwie trzydniowej o wzgórza nad Lwowem, zakończonej przed godziną pełnym sukcesem. Coś się stało, co przekracza zwyczajne triumfy lub niepowodzenia codziennego życia żołnierskiego na wojnie. Gen. Langner z pułkownikiem Rakowskim, szefem sztabu gen. Sosnkowskiego, który pozostał we Lwowie, proszą mnie do gabinetu dowódcy. W nocy z 16 na 17 września Sowiety przekroczyły granicę polską. Zamiar niewiadomy. (pl) |