so:text
|
– Dzwonię, bo chciałabym, żebyś poszedł ze mną jutro na pewną imprezę. Posłuchaj, to wymaga dłuższych wyjaśnień, ale sytuacja wygląda tak, że jutrzejszej nocy muszę iść na przyjęcie, które tak naprawdę… cóż, to jest… czymś w rodzaju orgii? I potrzebuję kogoś, kto ze mną pójdzie na wypadek… Na wszelki wypadek.
– To fascynujące – powiedział Eric, jakby naprawdę był zafascynowany. – A skoro będę w okolicy, uznałaś, że mogę cię eskortować? Na orgię?
– Wyglądasz prawie jak człowiek – powiedziałam.
– To ludzka orgia? Taka, która wyklucza wampiry?
– To ludzka orgia, a żaden z jej uczestników nie wie, że przyjdzie jakiś wampir.
– Czyli chcesz, żebym poszedł na ludzką orgię, na której nie będę mile widziany, i chcesz, żebyśmy wyszli, zanim zacznę się dobrze bawić?
– Tak . I… Czy mógłbyś udawać geja? (pl) |