so:text
|
Wniosek jest jasny: musimy być twardą opozycją. Tylko że ta twardość musi być przemyślana. Na pewno nie będziemy próbowali przewyższać Platformy w knajackich atakach, bo to jest po prostu niemożliwe. Nie mamy zresztą ludzi w typie Niesiołowskiego, Nowaka czy Grupińskiego. Ja też nie bardzo nadaję się na Tuska – nie wychowałem się jednak na podwórku, jak on sam to przyznaje, ale w trochę lepszych miejscach. Mam więc pewne opory przed łganiem w żywe oczy. Musimy być twardą opozycją także dlatego, że obawiam się, że media zaniechają swojej funkcji kontrolnej wobec nowej władzy. (pl) |