so:text
|
Amerykanie wprowadzili sankcje oficjalnie, ogłaszając, że nie życzą sobie, by w ich kraju zjawiali się, mieszkali czy prowadzili biznesy ci, którzy w Rosji łamali prawa człowieka. Podobnie może postąpić Europa, gdzie na Moskwę patrzą coraz mniej przychylnie. A to już polityczna porażka Władimira Putina, który opiera władzę na „ludziach państwowych”: urzędnikach, mundurowych, bliskich władzy potężnych biznesmenach, w zamian zapewniając im dobrobyt i bezpieczeństwo. Tymczasem „ludzie państwowi” chcą, żeby tam, gdzie nikt nie odbierze im własności, przyjmowano ich jak swoich. Choć głośno wyznają patriotyzm, masowo budują „zapasowe lądowiska” w Londynie czy na Florydzie. Bardzo liczyli na to, że Putin zapewni im możliwość legalizowania majątków na Zachodzie i bezwizowych podróży do Europy i USA. Z tym zadaniem „przywódca narodu” jednak sobie nie poradził. (pl) |